Pogląd polityczny. Jak rzeczy stoją? zapyta każdy ciekawy. – Otóż w krótkości powiadamy: Gabinet petersburski nie zadowolił odpowiedzią swoją w sprawie polskiej mocarstwa, w tej mierze przemawiające. Wiedzą dobrze w Petersburgu, że każde z tych mocarstw ma w tej sprawie swoje odmienne i wyłącznie własne stanowisko; przeto odpowiedź dana z Petersburga postawiła mocarstwa tam, gdzie stały przed wysłaniem not swoich. Więc na nowo zaczynają się porozumiewać mocarze, aby zniewolić Moskwę do tego, co dać może i powinna. Położenie zaś sprawy na widowni Polski już stoi w przesileniu, albo się złamie, albo wejdzie w początek odbudowania Polski. Na złamanie, nie dozwoli Europa, która przeto wszystka by ucierpiała; a Moskwa zaś przewidując dalsze następstwa, do zaciętej gotuje się walki. Nie ma więc innego dla mocarstw sposobu na załatwienie sprawy w Polsce – jak wojnę; bo zaprawdę, trudno najmędrszej głowie wymyśleć jakieś inne lekarstwo ministerjalne, aby skłonić Moskwę do porozumienia się z mocarstwami. - Prusy przez politykę Bismarka zostały jedynym pomocnikiem Moskwy; oświecona część ludów rzeszy niemieckiej jednak życzy sobie i w swoim interesie Polskę niezawisłą od Moskwy; bo w takiej Polsce, widzi mur zasłaniający całe Niemcy od szkodliwych wpływów polityki moskiewskiej. Obecna więc polityka Prus, jest na rękę Napoleonowi, bo go przybliża coraz więcej do tego stanowiska, z którego zbrojnie będzie mógł się wdać w sprawę polską. W ten czas potrafi Napoleon uzyskać sobie Anglję i Austrję przynajmniej o tyle, iż zostaną neutralnemi. Na przymierzeńcach nie braknie mu, jako to Włochy, Szwecja, oraz chętnie do tego łącząca się Danja, której o to chodzi, aby ze względu księztw Szlezwik-Holsztynu nie były Prusy w stanie bronić praw niemieckich w tych księztwach. – Rozpatrzywszy się w te stosunki mocarstw, trudno dopuścić, aby które z mocarstw zadowalało się przedstawieniami pisemnemi, tem więcej, gdy widocznie okoliczności zmuszają do więcej sprężystego działania.