W klasztorze Świętej Trójcy w Wilnie przez długi czas był zachowywany drogocenny pomnik starożytności: bardzo bogata, haftowana złotem i srebrem, naszywana perłami i drogiemi kamieniami, płaszczanica, która w 1612 r. zabraną była przez Polaków w Smoleńsku i przez Króla polskiego Zygmunta III dana była klasztorowi Św. Trójcy w Wilnie. Ten godny uwagi z powodu swej starożytności przybór, robota którego sięga 1545 r., przełożony klasztoru Św. Trójcy (unita) w 1822 r. samowolnie oddał do muzeum książąt Czartoryskich w Puławach. W maju 1864 roku, z rozkazu JW Namiestnika hr. Berga, wydane zostało rozporządzenie co do odszukania tej starożytnej świętości (…) W skutku tego, przez szczególną gorliwość naczelnika Zamojskiej komendy żandarmów, w jednej z najciemniejszych skrytek zamku Klemensowa w majątku hr. Zamojskiego (o 114 wiorst od twierdzy Zamościa) płaszczanica ta została wykryta w dniu 2-gim lipca r. b., gdzie była zawieszona na żerdzi, wraz z wiszącemi tam starożytnemi tureckiemi i polskiemi czaprakami i oponami na konie, okryta pleśnią i pyłem i nie mająca już wspomnianych pereł i drogich kamieni. Płaszczanica ta uroczyście została przeniesiona do twierdzy Zamościa i umieszczona w miejscowej świątyni prawosławnej, przy odprawieniu nabożeństwa, jakie według obrzędów kościelnych odbywa się w niedzielę Wielkanocną * Allg. Aug. Ztg. Poznań, 26 Sierpnia. Że zbiegowiska jakie miały tu miejsce były tendencyjne, nie ulega wątpliwości dla każdego, kto zna tutejsze stosunki; dla pewnego stronnictwa dogodnym jest każdy środek zdolny podburzyć lud; byłoby przeto wielce pożądanem ażeby zbadano początek skandalu. W prasie tutejszej słyszeć się dają sprzeczne głosy. Pos. Ztg., redagowana w duchu niemieckim, daje z daleka do zrozumienia, że zbiegowisko wywołane zostało przez polskie stronnictwo ruchu; przeciwnie Ostd. Ztg., redagowana w duchu polskim, widzi w zbiegowisku jedynie skandal uliczny.
