Dziennik Warszawski, nr 195

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: oprac. ŁS
26 VIII 1864

Śmieszna nominacja wysłużonego spiskowca, którego nazwisko jest zawsze przyczepione do nazwiska Mierosławskiego, chcemy tu mówić o Janie Kurzynie, w miejsce arystokraty Sapiehy, na reprezentanta-pełnomocnika tak zwanego rządu narodowego, nominacja ta, daje londyńskiemu Głosowi Wolnemu powód do pouczającego pod niejednym względem artykułu, który, nie sądzimy aby należało ukrywać przed naszymi czytelnikami. Artykuł ten zamieszczony w 48-ym numerze wspomnionego czasopisma z d. 10 sierpnia, jest stanowczą napaścią przeciwko szlachcie i arystokracji polskiej, którą czynią wyłącznie odpowiedzialną za niepowodzenie szalonego sprzysiężenia, mogącego jedynie, jak tylokrotnie powtarzaliśmy, doprowadzić do klęsk wszelkiego rodzaju. Demokratyczny autor artykułu w Głosie Wolnym, nie miarkuje swych wyrażeń, jak to zaraz zobaczymy. „Wieczni grabarze Polski”, powiada on pomiędzy innemi, Czartoryscy, Zamojscy, Sapiehowie i inni podobni, skończyli swe dzieło; - zabili powstanie. W kraju pokój, a za krajem emigracja wyrzeczono już w kołach tych panów, jak niegdyś z trybuny francuzkiej: „Porządek panuje w Warszawie“. „Z zupełnem bankructwem polityki, która zbrojnemi manifestacjami, dyktaturą Langiewicza, morskiemi wyprawami, nienawiścią rewolucji i urzędowemi pieczątkami, chciała pobić Moskali, a przynajmniej wrócić do błogiego stanu legalnych intryg”; z upadkiem tej polityki, której ostatnim reprezentantem za granicą był pan A.Sapieha, nadeszła znowu epoka, tak jak po upadku powstania listopadowego, głębokiego namysłu, sumiennej pracy i poważnej służby narodowej. Teraz, według Głosu Wolnego lud, prawdziwy lud, proletarjusze, powinni wziąć w rękę kierunek powstania, powinni rozpocząć walkę z nieprzyjacielem i nie ukończyć jej dopóki nie doprowadzą do pomyślnego skutku.

Zobacz także

19 X 1864

Wyroby szewskie w Dobrzyniu i Rypinie. Małe przemysła w drobnych naszych miasteczkach prowincyonalnych, istniejące dotychczas siłą tradycyi, dałyby się z…

18 X 1864

Przed kratkami sądu krajowego w Bernie Morawskiem toczyła się przez kilka dni rozprawa ostateczna, która zwabiała do sali posiedzeń doborową…

17 X 1864

Cisza zaczyna zajmować miejsce wzburzenia, które niespodziane przebudzenie się kwestji włoskiej, wywołało w prasie europejskiej. Parlament włoski za kilka dni…