Z Paryża, z Londynu i Berlina nadeszła jednocześnie wiadomość, że Danja żąda zawieszenia broni na długi przeciąg czasu, a w celu stanowczego zawarcia pokoju. Nie zawodną jest rzeczą, że parlamentarski statek duński wpłynął 12-go do przystani Swinemudskiej. Kolnische Ztg. donosi nawet, że zawieszenie broni już jest zawarte. Nordd. Ally. Zty., dziennik półurzędowy berliński, przyznaje, że gabinet kopenhageński zrobił gabinetom berlińskiemu i wiedeńskiemu propozycje w przedmiocie zawarcia rozejmu i pokoju, ale zarazem dodaje, że ostatnie powodzenia oręża pruskiego, w skutek których, mocarstwa niemieckie opanowały pozostałą częścią Szlezwigu, są faktami wielką przewagą wywierającemi na szalę położenia rzeczy. „Nie może już dzisiaj być mowy, dodaje ten dziennik, o podziale Szlezwigu, i po odrzuceniu przed kilkoma dniami przez duńską zarozumiałość pruskich propozycji rozejmu, nie ma co myśleć o zawieszeniu broni, jeżeli warunki pokoju nie będą naprzód przedstawione. Gabinet więc duński popełniłby wielki błąd gdyby, w ostatniej jeszcze chwili, występował z propozycjami, które koniecznie byłyby odrzuconemi. ponieważ nowe zwycięztwo naszego oręża nie mogłoby jak tylko pogorszyć jego położenie. (…) Z widowni wojny nie ma żadnej nowej wiadomości z wyjątkiem wczoraj wzmiankowanej o zajęciu wyspy Sylt w dniu 13-ym, przy pomocy łodzi kanonierskich sprzymierzonej eskadry morza Niemieckiego, wojsk z marynarki i oddziałów 9-go bataljonu strzelców cesarsko-austrjackich. Dzienniki turyńskie wspominają od kilku dni o tajemnem werbowaniu do wojska, jakie odbywało się w tem mieście. Rząd Włoski zwrócił uwagę na tę okoliczność i Italia donosi, że 10-go b. m. przyaresztowała kilka osób zajmujących się werbunkiem.