Zebrawszy uszczuplony do 250 ludzi po starciu pod Borowymi Młynami oddział, wymykając się z ciągłej obławy nieprzyjaciela, znowu znalazł się Marcin Borelowski („Lelewel”) w pobliżu Józefowa, aby z rozkazu Rządu Narodowego złączyć się z mającym wkroczyć do Królestwa Polskiego Antonim Jeziorańskim. Na pomęczony marszami oddział, odpoczywający w lesie między Józefowem a wsią Osuchy, napadły wieczorem 24 kwietnia 1863 r. kolumny rosyjskiego majora Jakowa Ogolina i podpułkownika Tołmaczewa w sile czterech kompanii piechoty z dwoma armatami i seciną kozaków.
Po pierwszej salwie zaraz wezwał Borelowski ochotników do zakrycia odwrotu. 70 z poetą Mieczysławem Romanowskim i Gustawem Wasilewskim, byłym Komisarzem Województwa Płockiego, a później Kaliskiego i Lubelskiego na czele, usłuchało apelu i krótki lecz bohaterski stawiało opór. Niestety garstka powstańców parta masą napierającego nieprzyjaciela, częścią wyginęła, częścią zdołała się uratować za kordon, ale bohaterstwem swym umożliwiła Borelowskiemu wymknięcie się z resztą. Rozbity oddział stracił w tym starciu 27 poległych, wśród których znajdowali się wspomniani Wasilewski i Romanowski.