Drobny oddział przeważnie jazdy rosyjskiej, liczącej około 40 ludzi liczący, wyparty z Gościeńczyka, przeszedł kordon i schronił się do Powidza, skąd po półgodzinnym odpoczynku ruszył do Strzałkowa, gdzie przyłączył się do niego przegnany ze Słupcy patrol.